Ostatni dzień urlopu... I ostatnia szansa, żeby zaliczyć choć jedną standardową atrakcję turystyczna z listy "must see" w Lombardii. Nie ma wątpliwości - nasz wybór pada na Jezioro Como.
Lago di Como to trzecie co do wielkości jezioro we Włoszech. Zarazem jest to najgłębsze jezioro Alp i jedno z najgłębszych w Europie. Swoim kształtem przypomina odwróconą literę Y (a osobom z nieco bujniejszą wyobraźnią - biegnącą kobietę :-)
Internetowe relacje z wyjazdów nad jezioro, które czytałam przed wyjazdem, miały jeden wspólny mianownik - "zapierające dech w piersiach widoki". Postanowiliśmy to sprawdzić...
Practical tips:
Pociągi z Bergamo do Lecco kursują co godzinę (8 minut po pełnej godzinie). Rozkład jazdy można sprawdzić na stronie: Bergam - Lecco - rozkład jazdy
Tym samym pociągiem można kontynuować podróż do Varenny. Jeżeli Varenna jest Waszym punktem docelowym - kupcie bilet bezpośredni, nawet jeśli planujecie zatrzymać się po drodze (bilet przesiadkowy ważny 3 godziny) - zapłacicie kilka euro mniej.
Pociąg do Lecco startuje z bocznego toru nr 1 i większość turystów ma problem, żeby go znaleźć :-) Po wyjściu z dworca na perony należy skręcić w prawo i iść do końca budynku dworcowego, aż zobaczycie boczny tor - to właśnie tutaj :-)
Pociąg do Lecco jedzie 40 minut. W tym czasie pogoda zmieniła się o 180 stopni. Piękne słońce w Bergamo i czarne burzowe niebo w Lecco. Z powodu ulewy musieliśmy poczekać na dworcu zanim mogliśmy rozpocząć zwiedzanie.
Lecco to bardzo małe miasteczko - nawet spacerowym tempem można odwiedzić starówkę i zaliczyć spacer nad brzegiem jeziora w ciągu 2 godzin.
Ponieważ pogoda nie była sprzyjająca pokręciliśmy się trochę nad jeziorem i kolejnym pociągiem ruszyliśmy do Varenny.
Kolejne 20 minut a pogoda znów zmieniła się o 180 stopni. Tym razem zmiana bardzo nas ucieszyła. Zeszliśmy z peronu w pełnym słońcu i od razu przywitały nas drogowskazy prowadzące na prom. Zanim jednak kupiliśmy bilety na rejs postanowiliśmy zwiedzić miasto.
Kwitnące drzewa, restauracje i kafejki nad samym brzegiem jeziora, widokowe ścieżki i uliczni grajkowie - w Varennie podobało nam się o niebo lepie niż w Lecco. Dopiero tutaj poczuliśmy wakacyjną atmosferę kurortu...
Kwitnące drzewa, restauracje i kafejki nad samym brzegiem jeziora, widokowe ścieżki i uliczni grajkowie - w Varennie podobało nam się o niebo lepie niż w Lecco. Dopiero tutaj poczuliśmy wakacyjną atmosferę kurortu...
W Varennie moża kupić bilety na prom. Jest wiele dostępnych opcji biletów - od jednorazowych po całodniowe. My decydujemy się popłynąć do Bellagio. Rejs trwa ok 15 minut.
Bellagio nazywane jest perłą jeziora Como. I rzeczywiście miasteczko ma swój urok. Koniecznie trzeba się przespacerować nadbrzeżnym deptakiem wśród pięknie kwitnących drzew oraz wąskimi, klimatycznymi uliczkami starego miasta.
Bellagio nazywane jest perłą jeziora Como. I rzeczywiście miasteczko ma swój urok. Koniecznie trzeba się przespacerować nadbrzeżnym deptakiem wśród pięknie kwitnących drzew oraz wąskimi, klimatycznymi uliczkami starego miasta.
Czy warto odwiedzić Jezioro Como?
Niewątpliwie tak! Szczególnie przy dobrej pogodzie widoki są naprawdę piękne. Błękitna tafla jeziora, otoczona górami i urocze kolorowe miasteczka.
Biorąc pod uwagę świetną komunikację z Bergamo i tanie bilety lotnicze z Polski - to idealny kierunek nawet na weekendowy wypad.
Ale czy zaparło nam dech w piersiach? Po pięciu dniach w Alpach... nie było nawet takiej możliwości... :-)
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń